Stłuczka czy awaria samochodu to nie lada problem. Bez auta, zwłaszcza tam, gdzie nie ma rozbudowanej komunikacji miejskiej, trudno żyć.
Bo wyobraź sobie, że mieszkasz na wsi, a musisz do pracy dojechać, dowieźć zakupy, odebrać dzieci z dodatkowych zajęć. I jak to zrobić, gdy bus kursuje trzy razy dziennie, a na rower odległości nieco za duże? Nie każdy warsztat daje auto zastępcze do dyspozycji klienta, nie każdy ma możliwość wypożyczyć lub wynająć auto. Więc podczas naprawy bardziej często liczy się czas niż pieniądze, a właściciele warsztatów i mechanicy doskonale o tym wiedzą.
Jak nas kantują?
Czujność trzeba zachować w każdej sytuacji. Mechanik ma dużo możliwości, aby na tobie „przyciąć”. Wystarczy, że policzy ci za nowe części, oryginalne, a do naprawy użyje tańszych zamienników, części używanych lub chińskich podróbek, albo na przykład wymieni olej silnikowy, lejąc tańszy a kasując droższy. Albo policzy ci za naprawę elementów, które wcale naprawy czy wymiany nie wymagały. Bo i za części można doliczyć, i czas pracy jest większy, słowem – czysty zysk dla warsztatu. Często zdarza się, że w warsztacie usługa nie zostanie wykonana w całości, ale jak za całość policzona, albo twój samochód stanie się królikiem doświadczalnym, na którym ktoś będzie się uczył nowych rzeczy.
Te bardziej skomplikowane naprawy, wymagające fachowej wiedzy naprawdę czasem lepiej zostawić specjalistom, posiadającym fachową wiedzę, odpowiedni sprzęt oraz takim, którzy dają gwarancję na swoje usługi. Inną złodziejską sztuczką jest kradzież katalizatora z twojego auta, koszt nowego to kilka tysięcy złotych, więc zdesperowani właściciele samochodów, których katalizatory trzeba wymienić zdecydowanie wolą zapłacić mniej za kradziony. A że ty zostajesz z ręką w nocniku? Twój problem, nie?
Jak się nie dać?
Zakładając, że jako właściciel auta nie masz za dużej wiedzy dotyczącej mechaniki samochodowej, to nie masz za dużego pola manewru. Jednak zawsze możesz zażądać od warsztatu wszystkich elementów, które były wymieniane do wglądu, możesz też poprosić o szczegółową listę czynności i napraw, oraz wymienianych elementów wraz z nazwami producentów, dołączoną do rachunku. Zawsze to daje solidną podstawę do dochodzenia ewentualnych roszczeń. Wymienione części warsztat powinien ci zwrócić. Zanim oddasz auto do naprawy, poproś warsztat, aby pisemnie zagwarantował ci termin i czas naprawy, tak, abyś tygodniami nie musiał się o swoje własne auto prosić. Sprawdź stan licznika swojego auta. Często bowiem w warsztatach używa się samochodów klientów w celach służbowych i prywatnych pod pozorem jazdy próbnej. Jazda próbna jazd a próbną, ale czemu zaraz tak potężne odległości i syf w aucie. Wyobraź sobie, właściciela auta, który nie pali i dba o porządek w samochodzie aż do przesady, jak dostaje samochód, zabłocony, zwalony popiołem z papierosów i nie wiadomo czym jeszcze, bez słowa przepraszam, bez słowa wyjaśnienia. Tak naprawdę mechanik powinien zabrać to auto na myjnię, wyprać je dokładnie, a właściciel … no, dla mnie, to utrata zaufania do takiego warsztatu.
Jak zaufać?
Gotowego remedium nie ma. My siedzimy w branży od lat, wiemy komu zaufać, kogo polecić. Ale też nas trudniej oszukać. Ludzie, którzy jeżdżą coraz bardziej skomplikowanymi samochodami coraz mniej się na nich znają, coraz bardziej muszą polegać na warsztacie i jego pracownikach. I ufać, ale sprawdzać, czuwając nad tym, co w naszym aucie robi mechanik.